top of page

Przebranżowienie czy technologia? Co uratuje dzisiejszych inżynierów budownictwa?



O branży budowlanej można powiedzieć wiele. Niestety najczęściej słychać stereotypy i uprzedzenia, a te oddziałują głównie na młodzież, która stoi u progu wyboru swojego dalszego kształcenia i ścieżki zawodowej. W Polsce na rynek pracy co roku dołącza średnio ok. 5 485 absolwentów budownictwa. Jakie mają przekonania o branży i oczekiwania związane z przyszłym zawodem? Czy technologia rzeczywiście stanowi odpowiedź na wyzwania jakie stoją przed branżą?



Praca w budownictwie - wybór szaleńca?

Pomimo ogromnych zasług, które budownictwo na co dzień przynosi ludziom, od strony zawodowej branża kojarzy się przede wszystkim z mało atrakcyjnym środowiskiem pracy. Częste delegacje, nienormowane godziny pracy, ekspozycja na zmienne warunki klimatyczne, to wszystko sprawia, że młodzi inżynierowie muszą mieć dużą motywację, żeby wybrać w dzisiejszych czasach taką ścieżkę kariery.

W porównaniu do trudu i wysiłku włożonego w pracę na budowie zarobki często bywają nieproporcjonalne, przynajmniej przez pierwsze kilka lat pracy. Poza tym dochodzi aspekt sezonowości, a także odpowiedzialność za nisko wykwalifikowanych robotników, na których nie zawsze można polegać.


Budownictwo to także branża z małą reprezentacją kobiet, według danych Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa (PIIB) w 2019 roku kobiety stanowiły zaledwie 12% ogółu jej członków.


Młodzi ludzie szukają dzisiaj nowoczesnych i innowacyjnych środowisk pracy. Czy mogą je znaleźć w drugiej najmniej scyfryzowanej branży gospodarki?



Liczby mówią same za siebie

Czy jednak sytuacja przedstawia się tak tragicznie jak może się wydawać? Stereotypy rzadko odzwierciedlają rzeczywistość i są jedynie wynikiem uproszczonego spojrzenia. Potwierdzają to również dane statystyczne dotyczące liczby osób decydujących się na studiowanie budownictwa. To niezmiennie jeden z najpopularniejszych kierunków studiów według ogólnej liczby zgłoszeń kandydatów i liczba ta nieznacznie się zmienia z tendencją wzrostową.


Zapotrzebowanie na wysoko wykwalifikowaną kadrę inżynierską niewątpliwie rośnie, więc fakt iż od 2019 roku obserwowany jest wzrost liczby osób zaczynających studia związane z budownictwem napawa optymizmem, ale co dalej?


W badaniu “Młodzi inżynierowie 2022” przeprowadzonym wśród studentów i absolwentów kierunków inżynierskich przez firmę HRK, specjalizującą się w doradztwie z zakresu HR, aż 36% badanych wskazało projektowanie jako najbardziej interesujący kierunek rozwoju kariery zawodowej. Nic dziwnego, biorąc pod uwagę, że to właśnie ta dziedzina wymaga największej znajomości nowych technologii, których rzekomo w budownictwie brakuje. Niemal równie popularna okazała się praca w firmach zajmujących się realizacją inwestycji budowlanych, która zgromadziła 30% głosów. Wyraźną grupę stanowią również ci, którzy widzą swoją przyszłość w zarządzaniu w budownictwie, co wybrało 16% badanych, a także w wykonawstwie z ramienia nadzoru inwestorskiego, z 13% głosów.


Najmniejszym zainteresowaniem wśród badanych studentów i absolwentów cieszyły się takie obszary jak zarządzanie nieruchomościami, praca w laboratorium oraz praca u dostawcy materiałów lub maszyn budowlanych.



Czy możemy wpadać w euforię?

Jednak studia w budownictwie to nie koniec długiej i wymagającej drogi kształcenia młodych inżynierów, jako że ukoronowaniem nauki nie jest tutaj tytuł magistra, czy doktora, ale zdobycie uprawnień budowlanych. Niestety, te dane nie przedstawiają się już tak kolorowo. Pomimo tego, że liczba przystępujących do egzaminu utrzymuje się na podobnym poziomie względem poprzednich lat, to współczynnik zdawalności egzaminu systematycznie się zmniejsza.


Rozkład wiekowy inżynierów zrzeszonych w PIIB również może budzić pewne obawy. Dwie najliczniejsze grupy stanowią osoby w wieku przedemerytalnym (56-65 lat) i emerytalnym (65+), odpowiednio 31% i 23%. Także ponad połowa osób z uprawnieniami w Polsce to weterani branży, którzy pomimo swojego ogromnego doświadczenia, często niestety są nastawieni sceptycznie do nowych technologii i zmian.


Osoby w wieku 36-45 lat stanowią 21% członków izby, a te poniżej 35 roku życia zaledwie 12%. Dodatkowo wbrew oczekiwaniom najmłodsza grupa wiekowa w PIIB nie powiększa się, od kilku lat plasując się na porównywalnym poziomie.



Przebranżowienie się - szansa czy zagrożenie?

Czy wprowadzenie jednolitych studiów magisterskich na kierunku budownictwo faktycznie może coś zaradzić na ten problem? Grupa robocza ds. barier edukacyjnych i zaangażowania pracodawców w proces kształcenia kadr dla budownictwa twierdzi, że tak. Choć obecnie większym problemem wydaje się odpływ młodej kadry inżynierskiej do sektora IT.


W porównaniu do długiego procesu kształcenia inżynierskiego i poziomu odpowiedzialności na budowie, to szybka, mniej stresująca i opłacalna ścieżka. Jak podsumowuje w swoim raporcie “Problem przebranżowienia się wśród inżynierów budownictwa” dr Krzysztof Kaczorek, ekspert ds. analiz i ekspertyz budowlanych, młodzi inżynierowie budownictwa chętnie rozpoczynają pracę w zawodzie, ale po lepszym poznaniu realiów pracy w branży budowlanej, które nie wychodzą naprzeciw ich oczekiwaniom, podejmują decyzję o przebranżowieniu się. Aż 80% z nich zaczyna się interesować zmianą branży już po drugim roku aktywności zawodowej.



Rola technologii w przyciąganiu młodych

Żeby wyjść naprzeciw oczekiwaniom młodych inżynierów, w dzisiejszym budownictwie powinno znaleźć się więcej przyzwolenia na szukanie niestandardowych rozwiązań. Być może wprowadzenie innowacyjnych narzędzi oraz sposobów zarządzania nie od razu zagwarantuje sukces kontraktu, ale w dłuższej perspektywie może przynieść większe korzyści.


W branżach technologicznych, do których najczęściej przebranżawiają się młodzi inżynierowie, pracownicy cieszą się jednocześnie dużą autonomią i są zachęcani do dzielenia się wiedzą i wspólnego rozwiązywania problemów, również niekonwencjonalnymi sposobami. To właśnie możliwość twórczego myślenia i eksperymentowania, sprzyja rozwijaniu nowych rozwiązań i pomysłów, które w efekcie przyspieszają pracę.


Wydaje się, że jedynym przyzwoleniem na eksperymenty w branży cieszy się BIM. Niestety, aby w pełni wykorzystać potencjał tej metodologii, należy zacząć od zmian w kulturze pracy. Wbrew powszechnemu przekonaniu, BIM to nie tylko model 3D, ale przede wszystkim zapewnienie sprawnego dostępu i obiegu informacji na budowie. O ile branża budowlana nie zacznie wdrażać narzędzi, które by to usprawniły, nie przekona do siebie młodych ludzi.



Podsumowanie

Być może studenci i studentki nie zrażają się warunkami pracy w branży budowlanej, jednak większość z nich ciągnie w stronę technologii, która już teraz jest preferowaną ścieżką wśród tak wielu różnych specjalizacji budownictwa. Jak będzie w terenie? Czy budownictwo da szansę startupom? Teraz jest na to najlepszy czas, bo można rozwijać się wraz z technologią i mieć realny wpływ na jej końcowy kształt i funkcjonalności zwykle za darmo lub za niewielką opłatą. Wystarczy zmienić podejście.







68 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page